Rozważania na II Niedzielę po Narodzeniu Pańskim - 05.01.2025
Fragment książki mnicha zakonu kartuzów - "Szkoła ciszy" - wydanej przez Wydawnictwo eSPe - 2007:
DUCH ŚWIĘTY
W oczach mnicha kontemplacyjnego, olśnionego czystym pięknem Syna Bożego, Pan nasz Jezus Chrystus wydaje się być w centrum Trójcy Świętej w tym sensie, że Ojciec nie powstał z żadnego innego początku, a Duch Swięty zamyka cykl Życia boskiego. Tylko Syn jest jednoczesnie Tym, który poprzedza i Tym, którego Inny poprzedza.
Syn zradza się odwiecznie ze swojego Ojca, zwraca się odwiecznie ku Ojcu, aby promieniować z nim Duchem Miłości.
A oto Trzecia Osoba w Odwiecznej Rodzinie. W Niej kończy się cykl Życia boskiego i dlatego z Niej wypływa ono na zewnątrz, żeby wejść w nas. A jednak mamy najwięcej trudności z nazwaniem tej Trzeciej Osoby. Ludzie nie potrafili nadać Jej jedynego imienia, jak imię Ojca dla Pierwszej, a Syna dla Drugiej Osoby. Imię Ducha Świętego, które sam Pan przekazał nam w Ewangelii, wskazuje rzeczywiście na podwójną doskonałość istotną dla boskości: Bóg jest Duchem i Bóg jest Święty. Ojciec jest Duchem, Syn jest Duchem. Ojciec i Syn są Święci i właśnie dlatego będziemy nazywać Trzecią Osobę, boski owoc dwóch pierwszych Osób, tymi dwoma imionami. Staną się one Jej imionami, ponieważ są imionami Dwóch Osób, które rodzą Ją jednocześnie. Nazywa się Go również Miłością. Bóg jest miłością i jeśli stała się ona imieniem Trzeciej Osoby, to z powodu ubóstwa naszej ekspresji. Ojciec zna siebie i myśl ta jest substancjalna tak jak On, Bóg. Używamy tutaj nazwy własnej: nazywamy Go Słowem. Ojciec i Syn kochają się, to wypływanie miłości nieskończonej jest substancjalne jak Ojciec i Syn, boskie jak Ojciec i Syn. I wtedy znowu brakuje nam słowa, używamy imienia Miłość, nazywamy nim Trzecią Osobę.
W miłości opuszczamy siebie, żeby oddać się temu, którego kochamy, żeby wejść w niego duchowo, żyć tylko w nim, zamiast skupiać się na sobie pod wpływem egoistycznych odruchów. Ojciec i Syn są również całkowicie Jeden w Drugim i ich wzajemna miłość wydaje tylko jedną miłość. Ojciec i Syn są jak dwaj przyjaciele wyciągający do siebie ramiona. Ten wzajemny uścisk jest Ich więzią. To uścisk wyjątkowy, którego siła pochodzi zarówno od Jednego, jak i Drugiego. W tej miłosci, która jest doskonałym owocem przyjaźni Ojca i Syna, wielbimy Trzecią Osobę, jaśniejącą pomiędzy dwiema Pierwszymi, niczym Ich żyjący łącznik.
Nazywamy Go również Darem Boga, ponieważ jest Bożą Miłością. Przypomnijcie sobie gest osoby, która coś daje; zawsze odnajdziecie w nim miłość. Kochamy kogoś, dlatego mu coś dajemy. Czerpiemy z naszych zasobów, żeby mu to ofiarować. Miłość jest naszym pierwszym darem. Wszystkie inne dary są konsekwencją. A zatem Trzecia Osoba, miłość Ojca i Syna, jest również Ich wzajemnym darem. Ojciec kocha Syna tak doskonale, że oddaje Mu się całkowicie. Syn kocha Ojca tak doskonale, że oddaje Mu się całkowicie. Wynika z tego wzajemny Dar, który jest inną osobą pośród Nich.
Duch Święty jest Darem. Jest dany, ale On nie daje sam z siebie. Zamyka w Sobie to, co ma początek w Ojcu, koło życia boskiego. Ale On jest nawet tam, w punkcie wypływania działania Bozego na zewnątrz. Będąc Darem, jest zdolny być danym z kolei i rzeczywiście jest dany. On przenika do naszej duszy i rozlewa podarunki. Zamieszkuje tam jako pierwszy Dar. Osoby boskie przebywają w nas w porządku odwiecznym, każda z nich ma swoje cechy. Ojciec i Syn czynią sobie wzajemny dar i przekazują go nam, przyjmując nas do uczestnictwa w ich wewnętrznym życiu, i jest to dla nas gwarancją wszystkich innych darów.
Niech więc dusza kontemplacyjna usiłuje żarliwie odkryć w sobie wewnętrzną obecność Ducha Świętego, który jest Miłością i Darem Boga. Poprzez tę Osobę boską dusza kontemplacyjna otrzymuje żywą więź z Duchem Boga, którego dziećmi staliśmy się. Zostaliśmy wzniesieni do Boga, przyciągnięci do Niego i zachęceni do kochania tylko Jego i wszystkich rzeczy w Nim poprzez Ducha Świętego, poprzez żywą Miłość wlaną w nasze serca. A wreszcie poprzez ten Dar oddajemy się Bogu, tak jak Ojciec oddaje się Synowi, a Syn Ojcu, w jedności z Duchem Świętym.